Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
zasługującą na miano First Lady.
Osobiste korzyści
Anonimowość pragnie zachować także para kolejnych rozmówców spotkanych pod szkołą w Tonawandzie. Ona jest nauczycielką w podmiejskiej szkole publicznej. Nie zamierza głosować: - Jestem bardzo rozczarowana ostatnimi wydarzeniami w kraju i świecie; nie chcę popierać żadnego z kandydatów. Oburza mnie wojna w Iraku i lekceważenie ludzkiego życia.
Mąż mojej rozmówczyni, z zawodu archiwista, jest innego zdania i ma swojego kandydata na prezydenta. Rozczarowany prezydenturą George'a W. Busha, liczy na zwycięstwo kandydata Partii Demokratycznej. Nie ukrywa, że ocenia jego program z punktu widzenia własnych korzyści. Podoba mu się, że John Kerry zapowiada zwiększenie wydatków budżetowych na
Osobiste korzyści
Anonimowość pragnie zachować także para kolejnych rozmówców spotkanych pod szkołą w Tonawandzie. Ona jest nauczycielką w podmiejskiej szkole publicznej. Nie zamierza głosować: - Jestem bardzo rozczarowana ostatnimi wydarzeniami w kraju i świecie; nie chcę popierać żadnego z kandydatów. Oburza mnie wojna w Iraku i lekceważenie ludzkiego życia.
Mąż mojej rozmówczyni, z zawodu archiwista, jest innego zdania i ma swojego kandydata na prezydenta. Rozczarowany prezydenturą George'a W. Busha, liczy na zwycięstwo kandydata Partii Demokratycznej. Nie ukrywa, że ocenia jego program z punktu widzenia własnych korzyści. Podoba mu się, że John Kerry zapowiada zwiększenie wydatków budżetowych na
zasługującą na miano <foreign>First Lady</>.<br><br><tit>Osobiste korzyści</><br><br>Anonimowość pragnie zachować także para kolejnych rozmówców spotkanych pod szkołą w <name type="place">Tonawandzie</>. Ona jest nauczycielką w podmiejskiej szkole publicznej. Nie zamierza głosować: - Jestem bardzo rozczarowana ostatnimi wydarzeniami w kraju i świecie; nie chcę popierać żadnego z kandydatów. Oburza mnie wojna w <name type="place">Iraku</> i lekceważenie ludzkiego życia.<br>Mąż mojej rozmówczyni, z zawodu archiwista, jest innego zdania i ma swojego kandydata na prezydenta. Rozczarowany prezydenturą <name type="person">George'a W. Busha</>, liczy na zwycięstwo kandydata <name type="org">Partii Demokratycznej</>. Nie ukrywa, że ocenia jego program z punktu widzenia własnych korzyści. Podoba mu się, że <name type="person">John Kerry</> zapowiada zwiększenie wydatków budżetowych na
