Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Nie nosi szortów z wystającą z kieszeni procą, nie ma siniaków na kolanach, ale po prostu nie dojrzał psychicznie, a to o wiele trudniej zauważyć.
- Dopiero po dwóch latach zorientowałam się, że zamiast na partnera trafiłam na Jasia, który w wielkim sklepie zgubił mamę i teraz płacze. Był nieodpowiedzialny i lekkomyślny. Obrażał się, kiedy zwracałam mu uwagę, flirtował z moimi koleżankami i unikał jak ognia rozmów o wspólnym życiu i dziecku. Kiedy opowiadał o swoim sportowym samochodzie, miał wypieki na twarzy, kiedy ja zaczynałam mówić o pracy, ziewał. W końcu wyrzuciłam go za drzwi. Pół godziny płakał na wycieraczce, potem wstał
Nie nosi szortów z wystającą z kieszeni procą, nie ma siniaków na kolanach, ale po prostu nie dojrzał psychicznie, a to o wiele trudniej zauważyć. <br>- Dopiero po dwóch latach zorientowałam się, że zamiast na partnera trafiłam na Jasia, który w wielkim sklepie zgubił mamę i teraz płacze. Był nieodpowiedzialny i lekkomyślny. Obrażał się, kiedy zwracałam mu uwagę, flirtował z moimi koleżankami i unikał jak ognia rozmów o wspólnym życiu i dziecku. Kiedy opowiadał o swoim sportowym samochodzie, miał wypieki na twarzy, kiedy ja zaczynałam mówić o pracy, ziewał. W końcu wyrzuciłam go za drzwi. Pół godziny płakał na wycieraczce, potem wstał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego