Boże<br>Lecz nie kozłem ofiarnym -<br><br>Tego mój Boże<br>Nie pokaż po sobie<br>Bilard<br>(1975)</><br><br><div><tit>***</><br>Zbiegło z furkotem. Stanęło - i stoi<br>Te lat czterdzieści jak widmowy las.<br>Nie masz, Dzieciństwo, już młodości mojej,<br>Został tobołek - głaz.<br><br>- Lecz jak rozplątać żyły na kamieniu,<br>Palcami zajrzeć do kamiennych wnętrz?<br>- Podźwignij czoło i nie leń się, leniu,<br>Do walki wręcz.<br><br>Spłonęło żyto, świt z wykrotu dymi,<br>Idę z palcami mgłą pokrwawionymi.</><br><br><div><tit>DZIECIĘCOŚĆ</><br>Co się podoba kobietom? Że tylko<br>Słońce je smagnie, wiatr morski przeczesze,<br>A one idą w śnieżną ptaków rzeszę,<br>Która dla planet jest niebaczną chwilką.<br><br>Co się podoba mężczyznom? Że tylko<br>Gorycz spijają w