Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 39
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nad bacami lub bacą baców! Mówię także w imieniu sąsiedniej gminy szaflarskiej, bo prosił mnie o to wójt Stanisław Ślimak - przyjaciel Zmarłego.
Tak się złożyło, że dwie niedziele wstecz odwiedziłem Stanisława w jego szałasie na Wyżniej Kirze Miętusiej. Pobyliśmy z sobą dłuższy czas. Mówił, że "tu w holach cuje sie lepiej". Był bardzo rad, że dyrektor Parku - "Wojtuś", jak powiedział - właśnie do niego zwrócił się z propozycją objęcia bacówki w Dolinie Kościeliskiej. Przecież tu - w Pisanej - zaczynał swoją praktykę pasterską jako honielnik u bacy Zwolenia. Kto jak kto, ale Stanisław Gromada-Równiowski na zaszczyt bacowania w Dolinie Kościeliskiej zasługiwał najbardziej. Uwijał się
nad bacami lub bacą baców! Mówię także w imieniu sąsiedniej gminy szaflarskiej, bo prosił mnie o to wójt Stanisław Ślimak - przyjaciel Zmarłego.<br>Tak się złożyło, że dwie niedziele wstecz odwiedziłem Stanisława w jego szałasie na Wyżniej Kirze Miętusiej. Pobyliśmy z sobą dłuższy czas. Mówił, że &lt;dialect&gt;"tu w holach cuje sie lepiej"&lt;/&gt;. Był bardzo rad, że dyrektor Parku - "Wojtuś", jak powiedział - właśnie do niego zwrócił się z propozycją objęcia bacówki w Dolinie Kościeliskiej. Przecież tu - w Pisanej - zaczynał swoją praktykę pasterską jako &lt;dialect&gt;honielnik&lt;/&gt; u bacy Zwolenia. Kto jak kto, ale Stanisław Gromada-Równiowski na zaszczyt bacowania w Dolinie Kościeliskiej zasługiwał najbardziej. Uwijał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego