Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.10 (8)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
pacjent jest w ciężkim stanie, musi zostać natychmiast przyjęty bez względu na jakiekolwiek kontrakty i limity. Szpital, który o to nie dba i odprawia pacjenta z kwitkiem, łamie prawa pacjenta - podsumowuje rzecznik Aleksandra Piątek.

Ryby biorą nawet w mrozy
Nie tylko płotki czy okonie. Czasem trafia się też sandacz, sum, leszcz, a nawet łosoś. I nieważne, że mróz jest niemiłosierny. Prawdziwym wędkarzom to nie przeszkadza. A takich spotkaliśmy wczoraj nad Wisłą!
Mają ze sobą sprzęt do kucia lodu. Używają małych wędek, zazwyczaj plastikowych, z żyłką i niewielkim kołowrotkiem. Wędkarzy nad Wisłą można spotkać prawie codziennie. Łowią zawyczaj po praskiej stronie tuż
pacjent jest w ciężkim stanie, musi zostać natychmiast przyjęty bez względu na jakiekolwiek kontrakty i limity. Szpital, który o to nie dba i odprawia pacjenta z kwitkiem, łamie prawa pacjenta&lt;/&gt; - podsumowuje rzecznik Aleksandra Piątek.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Ryby biorą nawet w mrozy&lt;/&gt;<br>Nie tylko płotki czy okonie. Czasem trafia się też sandacz, sum, leszcz, a nawet łosoś. I nieważne, że mróz jest niemiłosierny. Prawdziwym wędkarzom to nie przeszkadza. A takich spotkaliśmy wczoraj nad Wisłą!<br>Mają ze sobą sprzęt do kucia lodu. Używają małych wędek, zazwyczaj plastikowych, z żyłką i niewielkim kołowrotkiem. Wędkarzy nad Wisłą można spotkać prawie codziennie. Łowią zawyczaj po praskiej stronie tuż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego