całość robi wrażenie luźnego, niezobowiązującego kina, które jednak potrafi zrobić dobrze, jeżeli oglądasz to rozleniwiona w jakimś letnim kurorcie. <br><br><tit>Wierność<br>reż. Andrzej Żuławski </><br><br>Witamy na krętej ścieżce wydeptanej przez Romana Polańskiego. Wydawałoby się, że to już meander światowego kina, a jednak Żuławski, blisko dekadę po legendarnej "Szamance" obudził się z letargu i na tę ścieżkę wszedł, nakręciwszy całkiem trzeźwy, ambitny film. Współcześnie osadzona akcja jest dość banalna i obraca się wokół trójkąta, jaki łączy i jednocześnie dzieli zdolną panią fotoreporter, cwanego paparazzi i uczciwego męża wspomnianej już pani. Tytułowa wierność jest niewiernością, a miłość, której w tytule nie ma, pyta samą