Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
szerokie, z blatem pokrytym czarną ceratą, w wielu miejscach poplamioną atramentem. Stały na nim buteleczki jakieś, większe i mniejsze, trzy muszle, parę figurek z gipsu i jedna z miedzi czy brązu przedstawiająca robotnika z wzniesioną do góry pochodnią. Prócz tego wazoniki, dwie starte gąbki, mnóstwo obsadek ze stalówkami i bez, leżały na nim gazety i rozsypany był tytoń i okruchy chleba. Zygmunt skończył jeść, przeciągnął się i powiedział:
- No, Lucek, rozejrzyj się, możesz nawet iść do drugiego pokoju, bo w tej chwili nie ma tam nikogo - ja tymczasem pójdę do ustępu i potem zacznę się ubierać. Ale, tyś nie widział mego
szerokie, z blatem pokrytym czarną ceratą, w wielu miejscach poplamioną atramentem. Stały na nim buteleczki jakieś, większe i mniejsze, trzy muszle, parę figurek z gipsu i jedna z miedzi czy brązu przedstawiająca robotnika z wzniesioną do góry pochodnią. Prócz tego wazoniki, dwie starte gąbki, mnóstwo obsadek ze stalówkami i bez, leżały na nim gazety i rozsypany był tytoń i okruchy chleba. Zygmunt skończył jeść, przeciągnął się i powiedział:<br>- No, Lucek, rozejrzyj się, możesz nawet iść do drugiego pokoju, bo w tej chwili nie ma tam nikogo - ja tymczasem pójdę do ustępu i potem zacznę się ubierać. Ale, tyś nie widział mego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego