Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
duszę, na instynkt oraz inne nadprzyrodzone elementy wyłapywać numer akurat wtedy, kiedy wychodził. Nos, dusza i instynkt nie zawsze stawały na wysokości zadania i przeważnie numer wychodził bez naszego udziału. Wpędzało nas to w rozstrój nerwowy, ale za to wypadało niedrogo. Niekiedy zaś się udawało, przynosząc imponujące zyski.
- Słuchaj, do licha, co mówię! - zniecierpliwiłam się. - Skoro nie ty, to powiedz mi, wtedy, kiedy policja wychodziła i wszyscy polecieli się żegnać, to gdzie ty byłeś?
- Też tam. Poleciałem się żegnać.
- Którędy? Dookoła domu?
- Aha. Teraz będę przeczekiwał czwórkę.
- A przedtem byłeś na tarasie?
- Aha.
- Majątek stracę na tę idiotyczną trzynastkę... I kto
duszę, na instynkt oraz inne nadprzyrodzone elementy wyłapywać numer akurat wtedy, kiedy wychodził. Nos, dusza i instynkt nie zawsze stawały na wysokości zadania i przeważnie numer wychodził bez naszego udziału. Wpędzało nas to w rozstrój nerwowy, ale za to wypadało niedrogo. Niekiedy zaś się udawało, przynosząc imponujące zyski.<br>- Słuchaj, do licha, co mówię! - zniecierpliwiłam się. - Skoro nie ty, to powiedz mi, wtedy, kiedy policja wychodziła i wszyscy polecieli się żegnać, to gdzie ty byłeś?<br>- Też tam. Poleciałem się żegnać.<br>- Którędy? Dookoła domu?<br>- Aha. Teraz będę przeczekiwał czwórkę.<br>- A przedtem byłeś na tarasie?<br>- Aha.<br>- Majątek stracę na tę idiotyczną trzynastkę... I kto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego