Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
odbywał - Tamci wzdychali, gdy mówił o tym; patrzyli na szczęśliwca, faworyta losu, z podziwem i zazdrością.
Toteż gdy waza trunku zjawiła się na stole i płyn złocistopomarańczowy napełnił szklaneczki - Jaś Groman ujął za swoją i podnosząc ją wysoko:
- Panowie! - zawołał. - Zdrowie Felusia Czartkowskiego, jutro już może podporucznika pułku pierwszego piechoty liniowej, a dziś najmilszego nam kompaniona i fundatora!
Feluś pokraśniał. Trącili się z nim szklankami wśród wesołego rozruchu - Ale prawda! - przemówił, gdy uciszyli się nieco. - Skoro o wróżbach i prognostykach mowa, muszę wam wyjawić sen wielce osobliwy, jaki mi się przydarzył tej nocy... choć, po prawdzie, niewiele jej przespałem na kwaterze
odbywał - Tamci wzdychali, gdy mówił o tym; patrzyli na szczęśliwca, faworyta losu, z podziwem i zazdrością.<br>Toteż gdy waza trunku zjawiła się na stole i płyn złocistopomarańczowy napełnił szklaneczki - Jaś Groman ujął za swoją i podnosząc ją wysoko:<br>- Panowie! - zawołał. - Zdrowie Felusia Czartkowskiego, jutro już może podporucznika pułku pierwszego piechoty liniowej, a dziś najmilszego nam kompaniona i fundatora!<br>Feluś pokraśniał. Trącili się z nim szklankami wśród wesołego rozruchu - Ale prawda! - przemówił, gdy uciszyli się nieco. - Skoro o wróżbach i prognostykach mowa, muszę wam wyjawić sen wielce osobliwy, jaki mi się przydarzył tej nocy... choć, po prawdzie, niewiele jej przespałem na kwaterze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego