rozpiąć. Wzięłam nożyczki i ciach, skróciłam tak, żeby mi tylko tyłek zasłaniała, jak ta, co ja miałam <page nr=207> przed chwila na sobie. Obszyłam ją jakoś. W dzień nie dało się nosić, ze mnie tam krawcowej nie będzie, ale dawanie dupy to nocna praca, w nocy wyglądała całkiem, całkiem.<br>Ładnie pachną te lipy, no nie? Jeszcze tydzień i przekwitną. Lubię herbatę z kwiatu lipy, ale z tych nie będę zbierać, przy ulicy rosną, to trucizna. W dzień jeździ tędy od cholery samochodów.<br>Do mnie już niedaleko, do końca ulicy i w prawo. Fajne mieszkanie mam, Wisłę z okna widać. Rano jest pięknie, kiedy