ślad - niedźwiedzie:<br>Cztery stare, jeden młody.<br>Poszli nocą do zagrody,<br>Lis obejrzał parkan, chatkę<br>I pociągnął za kołatkę.<br>- Któż to straszy dzieci nocą?<br>Kto przychodzi tu i po co?<br><br>- To Witalis - lis odrzecze. -<br>Proszę, otwórz mi, człowiecze,<br>Z chlewu zabrać chcę prosiaki,<br>Bo mam dziś apetyt taki.<br><br>Po tych słowach lis dał nurka,<br>A tymczasem od podwórka<br>Psów zjawiła się gromada.<br>Każdy szczeka i ujada,<br>Każdy groźnie zęby szczerzy,<br>Każdy gryzie, gdzie należy,<br>Aż niedźwiedzie, pełne trwogi,<br>Powiedziały sobie: - W nogi!<br>Ratuj, lisie Witalisie!<br>Ale psom aż w ślepiach skrzy się<br>I popadły w ferwor taki,<br>Że fruwały tylko kłaki.<br><br>Lis