wszystko dopięte na ostatni guzik. Dostarczyli moje ulubione Clare... Dobrze być szefem oddziału... Nie można powiedzieć, lubię Polaków. Polubiłem ich, po prostu dają się lubić... Kiedy się starają, nie można im niczego zarzucić. Na przykład Krysza naprawdę o wszystkim pamięta, przypilnowała, żeby restauracja miała Clare, a przecież tak obszerna była lista spraw do załatwienia. I mają swój honor... to prawda... honor nade wszystko. W Nairobi czarni latali wkoło, prawie klękali, jak tylko zobaczyli biały kolor skóry, a jak wiedzieli o funkcji, jaką piastuję, to zjedliby moje gówno i jeszcze się oblizali. Ale za plecami nienawiść do piątej potęgi... Z samochodu lepiej