świergoli...<br>Ale ona najchętniej szła do Szczęsnego, chyba dlatego, że mówił z nią poważnie.<br>Pod koniec dnia, gdy "arkę" od frontu ścianką z żerdzi zamknęli i sufit słupkami podparli, zostały na ziemi kawałki kory. Szczęsny zrobił łódeczkę, kawałek szmatki naciągnął na maszcik i Brajńcia pobiegła do Żabiego Skrzeku. Puszczała tam łódeczkę, ale wróciła z pustą rączką.<br>- A gdzie masz łódeczkę? - Chłopcy się bawią.<br>Nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, że zabrali. Dopiero Szczęsny na nich huknął, wtedy oddali.<br>Wieczorem, leżąc na słomie Szczęsny długo rozmawiał z Korbalem o placach. O tych placach, które już wybrali, wyznaczyli i za które jutro