rana,<br>złotych chwil nam nikt nie ukradnie.<br>Ty mi z ręki powróżysz, kochana,<br>ja ci zastrzyk zrobię bezpłatnie.<br><br>I znów walczyk, walczyk szalony,<br>i znów lody i woda sodowa -<br>aż na drucie pogasną lampiony,<br>aż się schowa w oczy twe noc...<br><br>5<br><br><tit>SEN LODZIARZA</><br>(scena baletowa)<br><br>Zmęczony, zlany potem<br>zasnął lodziarz pod dworcem.<br>I przyszedł do niego Szopen,<br>i kupił dużą porcję.<br><br>Dziwny facet. Na pewno<br>takiego nie było w Świdrze.<br>Rzucił monetę srebrną<br>i w dal odchodził w cylindrze.<br><br>Lecz roześmiał się na zakręcie<br>i powiedział do mnie: - Mój złoty,<br>od jutra wciąż lato będzie<br>i LODY, PANOWIE, LODY!<br><br>6