Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
czy nie wybiją mu szyby, nie rozwalą zamka, nie zabiorą radia, a tam będzie wreszcie taki poziom, jaki jest w światowym standardzie. Strzeżony, zamknięty.
Boże! Jeszcze pół roku temu jeździłem czerwonym maluchem...
Podjechałem pod szkołę po resztę papierów. Wyszedł Grzegorz od fizyki i Marek. Cmokali z niedowierzaniem, obchodzili wkoło, podziwiali logo Positive'a na drzwiach, przez moment bałem się, że będą sprawdzać, czy metalic nie schodzi. I na koniec Grzegorz mocno klepnął mnie między łopatki. - Zapomnij o tych wszystkich rozterkach, kolego. To najlepsza decyzja, jaką podjąłeś, wiesz dobrze, że możemy ci tylko pozazdrościć, nie słuchaj tych, którzy będą mówić inaczej.
Tak, entuzjazm
czy nie wybiją mu szyby, nie rozwalą zamka, nie zabiorą radia, a tam będzie wreszcie taki poziom, jaki jest w światowym standardzie. Strzeżony, zamknięty.<br>Boże! Jeszcze pół roku temu jeździłem czerwonym maluchem... <br>Podjechałem pod szkołę po resztę papierów. Wyszedł Grzegorz od fizyki i Marek. Cmokali z niedowierzaniem, obchodzili wkoło, podziwiali logo Positive'a na drzwiach, przez moment bałem się, że będą sprawdzać, czy metalic nie schodzi. I na koniec Grzegorz mocno klepnął mnie między łopatki. - Zapomnij o tych wszystkich rozterkach, kolego. To najlepsza decyzja, jaką podjąłeś, wiesz dobrze, że możemy ci tylko pozazdrościć, nie słuchaj tych, którzy będą mówić inaczej.<br>Tak, entuzjazm
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego