Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Polska
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
działalność związkową. Tylko w kilkudziesięciu przypadkach sądy zrezygnowały z wymierzenia kary lub uniewinniły oskarżonych.

Z poufnych materiałów resortu sprawiedliwości (z 1982 r.) możemy się dowiedzieć, że "wyroki zapadały sprawnie" i tylko w niektórych przypadkach zaniepokojenie ministerstwa budził fakt odstąpienia od zastosowania doraźnego trybu. Do sądzenia spraw politycznych byli przeznaczani najbardziej lojalni wobec władzy sędziowie. Ze szczególnie surowych wyroków zasłynęło kilkudziesięciu z nich. Około dwudziestu wciąż jeszcze wydaje wyroki.

Pupilek władz

Oczkiem w głowie władz nie było całe sądownictwo (sędzia zarabiał mniej niż milicjant), ale Sąd Najwyższy. W Sądzie Najwyższym obowiązywała kadencyjność, co powodowało, że sędziowie musieli się liczyć z niezadowoleniem partii
działalność związkową. Tylko w kilkudziesięciu przypadkach sądy zrezygnowały z wymierzenia kary lub uniewinniły oskarżonych.<br><br>Z poufnych materiałów resortu sprawiedliwości (z 1982 r.) możemy się dowiedzieć, że "wyroki zapadały sprawnie" i tylko w niektórych przypadkach zaniepokojenie ministerstwa budził fakt odstąpienia od zastosowania doraźnego trybu. Do sądzenia spraw politycznych byli przeznaczani najbardziej lojalni wobec władzy sędziowie. Ze szczególnie surowych wyroków zasłynęło kilkudziesięciu z nich. Około dwudziestu wciąż jeszcze wydaje wyroki.<br><br>&lt;tit&gt;Pupilek władz&lt;/&gt;<br><br>Oczkiem w głowie władz nie było całe sądownictwo (sędzia zarabiał mniej niż milicjant), ale Sąd Najwyższy. W Sądzie Najwyższym obowiązywała &lt;orig&gt;kadencyjność&lt;/&gt;, co powodowało, że sędziowie musieli się liczyć z niezadowoleniem partii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego