Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
pień olchy. Z ukrycia widział krępą postać jegomościa migającą między pniami. Z jego ruchów, z postawy widać było, że skrada się ostrożnie. Gdy wyłonił się spoza drzew, bystre oko detektywa spostrzegło, że nieznajomy niesie jakiś przedmiot pod ręką. Zastanowiło go, czego o tej porze i w tej okolicy może szukać lokator z plebanii, dlaczego skrada się tak ostrożnie? Co kilka kroków zatrzymywał się, przystawał i rozglądał jak człowiek osaczony.
Pan inspektor ruszył za nim, kryjąc się za pnie i kępy krzaków. Utrzymując odległość około dwudziestu kroków, szedł za nim jak nieodłączny cień Po jakimś czasie zbliżyli się do małej zatoczki, ukrytej
pień olchy. Z ukrycia widział krępą postać jegomościa migającą między pniami. Z jego ruchów, z postawy widać było, że skrada się ostrożnie. Gdy wyłonił się spoza drzew, bystre oko detektywa spostrzegło, że nieznajomy niesie jakiś przedmiot pod ręką. Zastanowiło go, czego o tej porze i w tej okolicy może szukać lokator z plebanii, dlaczego skrada się tak ostrożnie? Co kilka kroków zatrzymywał się, przystawał i rozglądał jak człowiek osaczony.<br>Pan inspektor ruszył za nim, kryjąc się za pnie i kępy krzaków. Utrzymując odległość około dwudziestu kroków, szedł za nim jak nieodłączny cień &lt;page nr=227&gt; Po jakimś czasie zbliżyli się do małej zatoczki, ukrytej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego