Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 25
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
roku i przegranej Zakopanego. Chłop mój mówi, że się burmistrzowi pomieszało z rozpaczy. Ja myślę, że Curuś rzeczywiście cieszy się z wygranej Turynu. Już dawno go podejrzewałam, że on z tą olimpiadą pod Tatrami to tak na niby. Z taką gębusią, to chłop musi być wrażliwy. Wiedziałam od początku, że los Byrcynowych świstaków i piękno naszej tatrzańskiej przyrody - nie mogą mu być obojętne (a propos tego zwycięstwa, to w jednym z dzienników nabijali się z zakopiańskiego burmistrza pisząc, że rzeczywiście odnieśliśmy sukces, zajmując trzecie miejsce ex aequo z wszystkimi, którzy przegrali).
* Mówią, że jak chłopu minie kopa, to już nie ma
roku i przegranej Zakopanego. Chłop mój mówi, że się burmistrzowi pomieszało z rozpaczy. Ja myślę, że Curuś rzeczywiście cieszy się z wygranej Turynu. Już dawno go podejrzewałam, że on z tą olimpiadą pod Tatrami to tak na niby. Z taką gębusią, to chłop musi być wrażliwy. Wiedziałam od początku, że los Byrcynowych świstaków i piękno naszej tatrzańskiej przyrody - nie mogą mu być obojętne (a propos tego zwycięstwa, to w jednym z dzienników nabijali się z zakopiańskiego burmistrza pisząc, że rzeczywiście odnieśliśmy sukces, zajmując trzecie miejsce &lt;foreign&gt;ex aequo&lt;/&gt; z wszystkimi, którzy przegrali).<br>* Mówią, że jak chłopu minie kopa, to już nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego