przestały być drobiazgami. Nabrały znaczenia inne treści, ważne dla kraju, dla społeczeństwa na długie dziesiątki lat.<br> Zniknął z pamięci człowiek-kolaborant, nikomu nie zaprzątał już myśli. Dla mnie powinien być wciąż ważny, najważniejszy. Ale on nie musiał już nikogo wydawać, donosić, otrzymywać za to zapłaty. Czy na pewno? Każdego dnia los układał mozaiki nowych ludzkich spraw, dążeń, ambicyjek. Również i donosów.<br> Irenka prawie nie przywitała matki, zajęta bez reszty kruchymi ciastkami "na skwarkach". Gawlikowa kręciła ciasto przez maszynkę do mięsa. Dziecko przelotnie oddało pocałunek, oznajmiło, że przysmaki robione są dla niej, bo "babcia", tak nazywała Gawlikową, robi je z ostatniego świniaka