zapyta, czy ma zgodę rodziców? Może wcale nie powinna tam iść? Co powie dyrektor, gdy dowie się, że nie poszła, mimo pokładanych w niej nadziei? A co będzie, jeśli Helena dowie się, że chodzi tam mimo jej zakazu? Joanna nie potrafiła znaleźć wyjścia z tej sytuacji. Zdawała sobie sprawę, że los umieścił ją między młotem a kowadłem i nie ma ruchu, który nie sprowadziłby na nią gniewu. I nawet brak ruchu, znieruchomienie, przybranie formy przetrwalnikowej też nie mogło jej przed nim uchronić. Gdyby tylko Joanna umiała wyciągać wnioski ze zdarzeń minionych, świat przestałby być taki straszny. Przecież skierowany do dziecka gniew