Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
granicy syjamskiej. Jeden z żołnierzy, Mizusima, nie rozstaje się z harfą typową harfą burmeńską w kształcie modelu okrętu, ze strunami przypiętymi do szyjki wydłużonego dziobu. Mizusima nauczył się sam grać w czasie wojny i improwizuje teraz dla towarzyszy pełne żalu, nostalgii i zadumy melodie, które "własnymi słowami" opowiadają na strunach los tej grupki rozbitków rzuconych daleko od kraju ojczystego. Oddział dobija do małej wioski burmeńskiej; o zmierzchu okazuje się, że wpadł w kleszcze angielsko-hinduskie. Następuje najsugestywniejsza scena filmu. Zapada wieczór, na pociemniałe nagle niebo wypływa księżyc i oświetla skały i dżunglę blaskiem, w którym jest coś wspaniałego i zarazem posępnego
granicy syjamskiej. Jeden z żołnierzy, Mizusima, nie rozstaje się z harfą typową harfą burmeńską w kształcie modelu okrętu, ze strunami przypiętymi do szyjki wydłużonego dziobu. Mizusima nauczył się sam grać w czasie wojny i improwizuje teraz dla towarzyszy pełne żalu, nostalgii i zadumy melodie, które "własnymi słowami" opowiadają na strunach los tej grupki rozbitków rzuconych daleko od kraju ojczystego. Oddział dobija do małej wioski burmeńskiej; o zmierzchu okazuje się, że wpadł w kleszcze angielsko-hinduskie. Następuje najsugestywniejsza scena filmu. Zapada wieczór, na pociemniałe nagle niebo wypływa księżyc i oświetla skały i dżunglę blaskiem, w którym jest coś wspaniałego i zarazem posępnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego