Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
wyjście na ulicę w dwóch fartuchach i z ręcznikami na bosych nogach wszystkim wydało się raczej niestosowne.
- Nie bądźcie świnie - powiedział Lesio prosząco. - Niech kto pojedzie do mnie i przywiezie mi jakie ubranie. Dam wam klucze, bo nie wiem, czy moja żona jest w domu.
Bohaterem należało się zaopiekować. Pociągnięto losy i obowiązek ten spadł na Janusza. Lesio pozostał w pracowni, a reszta personelu opuściła ją i udała się każdy w swoją stronę.

Zaintrygowana zbiegowiskiem dzieci dozorczyni wyszła zobaczyć, co też takiego dzieje się w jej bramie, i na widok miotającego się tam i z powrotem osobnika, ubranego w marynarkę, spod
wyjście na ulicę w dwóch fartuchach i z ręcznikami na bosych nogach wszystkim wydało się raczej niestosowne.<br>- Nie bądźcie świnie - powiedział Lesio prosząco. - Niech kto pojedzie do mnie i przywiezie mi jakie ubranie. Dam wam klucze, bo nie wiem, czy moja żona jest w domu.<br>Bohaterem należało się zaopiekować. Pociągnięto losy i obowiązek ten spadł na Janusza. Lesio pozostał w pracowni, a reszta personelu opuściła ją i udała się każdy w swoją stronę.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>Zaintrygowana zbiegowiskiem dzieci dozorczyni wyszła zobaczyć, co też takiego dzieje się w jej bramie, i na widok miotającego się tam i z powrotem osobnika, ubranego w marynarkę, spod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego