Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
nie
słyszeli o panu Hagenbecku, dla którego wyruszyliśmy na tę wyprawę po
dzikie zwierzęta.
- Jestem tak samo pewny jak ty, że krajowcy australijscy nie znają
Hagenbecka - odpowiedział Smuga. - Skoro jednak zaproponujemy im
należyte wynagrodzenie, powinni zgodzić się na udział w polowaniu.
- Więc my ich po prostu wynajmiemy do pomocy w łowach? - zdumiał się
Tomek.
- Tak właśnie mamy zamiar postąpić - wyjaśnił Smuga. - Niewąt-
pliwie będzie to mniej kosztowne niż przewożenie odpowiedniej liczby
ludzi z Europy. Podczas wszystkich naszych wypraw korzystamy z usług
ludności miejscowej.
- Ciekaw jestem, czy Australijczycy dobrze odnoszą się do białych
ludzi? - pytał Tomek, pragnąc do reszty rozwiać swe obawy
nie<br>słyszeli o panu Hagenbecku, dla którego wyruszyliśmy na tę wyprawę po<br>dzikie zwierzęta.<br> - Jestem tak samo pewny jak ty, że krajowcy australijscy nie znają<br>Hagenbecka - odpowiedział Smuga. - Skoro jednak zaproponujemy im<br>należyte wynagrodzenie, powinni zgodzić się na udział w polowaniu.<br> - Więc my ich po prostu wynajmiemy do pomocy w łowach? - zdumiał się<br>Tomek.<br> - Tak właśnie mamy zamiar postąpić - wyjaśnił Smuga. - Niewąt-<br>pliwie będzie to mniej kosztowne niż przewożenie odpowiedniej liczby<br>ludzi z Europy. Podczas wszystkich naszych wypraw korzystamy z usług<br>ludności miejscowej.<br> - Ciekaw jestem, czy Australijczycy dobrze odnoszą się do białych<br>ludzi? - pytał Tomek, pragnąc do reszty rozwiać swe obawy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego