Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
ponad łóżkami śpiącej już babci i czuwającej w mroku wnuczki. W Poznaniu Aurelia chodziła spać znacznie później, ale to babcine wczesne wstawanie już powoli zaczynało regulować i jej zegar biologiczny: podobnie jak babcia o wpół do dziewiątej wieczorem zaczynała ziewać, o dziewiątej była gotowa powtórzyć: - Oj, tak, tak, czas do łóżeczka! - o wpół do dziesiątej zaś, już umyta, leżała pod kraciastą pierzyną.
Dziś jednak nie mogła zmrużyć oka. Rozmowa z babcią tłukła się jej po głowie, całe zdania pojawiały się przed jej oczami w formie płomienistych, falujących zapisów. Męczyła ją też jakaś niejasna myśl, którą chciałaby sobie dokładnie sformułować, żeby nazajutrz
ponad łóżkami śpiącej już babci i czuwającej w mroku wnuczki. W Poznaniu Aurelia chodziła spać znacznie później, ale to babcine wczesne wstawanie już powoli zaczynało regulować i jej zegar biologiczny: podobnie jak babcia o wpół do dziewiątej wieczorem zaczynała ziewać, o dziewiątej była gotowa powtórzyć: - Oj, tak, tak, czas do łóżeczka! - o wpół do dziesiątej zaś, już umyta, leżała pod kraciastą pierzyną.<br>Dziś jednak nie mogła zmrużyć oka. Rozmowa z babcią tłukła się jej po głowie, całe zdania pojawiały się przed jej oczami w formie płomienistych, falujących zapisów. Męczyła ją też jakaś niejasna myśl, którą chciałaby sobie dokładnie sformułować, żeby nazajutrz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego