Jasieńku pokręcił głową.<br>- Bluźnisz.<br>Jeść i pić dają, chcesz, to wylegujesz się, chcesz, to chodzisz po oddziale, odwiedziny dwa razy w tygodniu, frykasów z domu ci przyniosą, będzie wiosna, do ogródka wyjdziesz, a i telewizor jest na dole.<br>Człowieku, żebyś ty zobaczył, jaki popęd dają w Drewnicy!<br>Tam na dzień łóżka do ściany podnoszą jak w pierdlu.<br>Nie daj Boże.<br>Tam tylko marzysz, gdzie by się powiesić.<br>A tutaj, człowieku...<br>Tutaj jest sanatorium dla w czepku urodzonych, wierz mi.<br>- Więc można stąd wyjść?<br>- Niektórzy wychodzą podeszwami do przodu.<br>Niektórzy na swoich nogach.<br>Niektórzy wcale.<br>Różnie bywa.<br>- Ale stąd można wyjść?<br>- Niby