Typ tekstu: Książka
Autor: Bielecki Michał
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
mansardowym oknem miała najwyżej osiemdziesiąt centymetrów wysokości. W drugim mieściło się tylko łóżko i nocny stolik. W większej klitce stał elektryczny piec akumulacyjny, w mniejszej nie zauważyłem żadnego urządzenia do ogrzewania.
- Małe to - stwierdziłem. - Wolę już swoją kawalerkę, bo przynajmniej nie mam problemu z ciepłą wodą i ogrzewaniem.
- Co kto lubi - Kazik musiał podkreślić swoją odmienność. - Tu za to jest kawałek ogrodu.
- Masz na myśli to koszmarne wysypisko śmieci?
Ogród miał ze sześćdziesiąt, siedemdziesiąt metrów kwadratowych powierzchni i był całkowicie zarośnięty pokrzywami, ostami i innym zielskiem. Wyglądało na to, że od lat nikt nie wyszedł do niego przez drzwi z kuchni
mansardowym oknem miała najwyżej osiemdziesiąt &lt;page nr=20&gt; centymetrów wysokości. W drugim mieściło się tylko łóżko i nocny stolik. W większej klitce stał elektryczny piec akumulacyjny, w mniejszej nie zauważyłem żadnego urządzenia do ogrzewania.<br>- Małe to - stwierdziłem. - Wolę już swoją kawalerkę, bo przynajmniej nie mam problemu z ciepłą wodą i ogrzewaniem.<br>- Co kto lubi - Kazik musiał podkreślić swoją odmienność. - Tu za to jest kawałek ogrodu.<br>- Masz na myśli to koszmarne wysypisko śmieci?<br>Ogród miał ze sześćdziesiąt, siedemdziesiąt metrów kwadratowych powierzchni i był całkowicie zarośnięty pokrzywami, ostami i innym zielskiem. Wyglądało na to, że od lat nikt nie wyszedł do niego przez drzwi z kuchni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego