obecność i pomoc (niepokoiłem się, co będzie, jeśli wkrótce wyjadą; wnosili oni ład i rozwagę, tym samym zwiększali siłę MKS). Mazowiecki, spokojnym jak zawsze głosem, powiedział ŤBędziemy wam towarzyszyli do końcať". Lepiej byłoby dla władz, gdyby ekspertów i osób wspomagających zabrakło. Ale strajk ich potrzebował i ława dla tej kategorii ludzi tak lub inaczej zapełniłaby się w pokoju Prezydium MKS. Kalkulacja mogła więc być taka, że skoro i tak się to stanie, lepiej, by zasiedli na niej ludzie z umiarkowanego nurtu opozycji niż z nurtów bardziej radykalnych. Słowa pułkownika MSW na lotnisku w Warszawie dowodzą, że robiono sobie większe nadzieje, niż chcieliśmy