Aż dziwne, że wydawcy katalogu, podobnie jak organizatorzy wystawy "Gdzie jest brat twój, Abel?", nie dostrzegli niesamowitego kontrastu między rozmachem, dramatyzmem historii - i małością sztuki, którą pokazali jako świadectwo czasu.<br><br><tit>Nowy akademizm</><br><br>W 1995 r. na wystawie "Antyciała" w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej, obok dzieł takich jak "Preparaty z jelit ludzkich" Grzegorza Klamana (okazały się ledwie widoczne i pod każdym względem nieciekawe) zaprezentowano "Narodziny Barbie" Alicji Żebrowskiej. Był to pokaz wideo. Opisywałem go tak: "Miejsce centralne zajmuje na ekranie - w dużym zbliżeniu - wejście do kobiecej pochwy; ładuje się tam oraz wyciąga różne rzeczy, jak palec, penis, błoto, biżuterię. W momencie kulminacyjnym