Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
rozdziałów. Daremnie szukać. Utonęły, rozpłynęły się, nie znajdzie ich nikt nigdy, chyba że, jak powiada ksiądz Cléont: "wywabi je ze smugi życia palec Boga na Sądzie Ostatecznym".
O czym takim warto wspominać z tych zagubionych dni czy rozdziałów, co pozostało jednak w pamięci?
Błąkają się dusze, błąkają po korytarzach dusze ludzkie więzione w ciałach, ciała ludzkie więzione przez ludzi...
Opieka duchowna została zainaugurowana pewnej niedzieli. Kobiety przyszły w kapeluszach, nadając kapeluszom przez ten fakt liturgiczne znaczenie. Było to bardzo śmieszne, bo te kapelusze były bardzo świeckie, słomkowe i filcowe, ze wstążkami, woalkami, kwiatkami, a jeden nawet z ptakiem. Uczestniczyła komenda obozu
rozdziałów. Daremnie szukać. Utonęły, rozpłynęły się, nie znajdzie ich nikt nigdy, chyba że, jak powiada ksiądz Cléont: "wywabi je ze smugi życia palec Boga na Sądzie Ostatecznym".<br>O czym takim warto wspominać z tych zagubionych dni czy rozdziałów, co pozostało jednak w pamięci?<br>Błąkają się dusze, błąkają po korytarzach dusze ludzkie więzione w ciałach, ciała ludzkie więzione przez ludzi...<br>Opieka duchowna została zainaugurowana pewnej niedzieli. Kobiety przyszły w kapeluszach, nadając kapeluszom przez ten fakt liturgiczne znaczenie. Było to bardzo śmieszne, bo te kapelusze były bardzo świeckie, słomkowe &lt;page nr=158&gt; i filcowe, ze wstążkami, woalkami, kwiatkami, a jeden nawet z ptakiem. Uczestniczyła komenda obozu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego