Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
gasi go pytaniem: kiedy sprawdzano ostatnio?
Jednak więc sprawdzać trzeba nawet rzeczy najpewniejsze (jak się wydaje). Trzeba mieć listę i punkt po punkcie każdego dnia sprawdzać wszystko: maszt, ster, kadłub, reling, radar... Tak chciałeś być astronautą, naucz się chociaż od nich porządku.
Wiatr nadal niesie mgłę. Deszcz wpada przez uchylony luk, chłodząc czajnik z i tak letnią wodą. Świst wiatru przeszywa bardziej niż chłód mokrej odzieży. Dopiero siódma rano.
Myślę nadal o całej akcji. Uważam, że spisałem się dobrze. Oczywiście na pewno ten czy ów uważać będzie, że zamiast o kocie należało myśleć o ocaleniu dziennika pokładowego i innych papierów. Nie
gasi go pytaniem: kiedy sprawdzano ostatnio?<br> Jednak więc sprawdzać trzeba nawet rzeczy najpewniejsze (jak się wydaje). Trzeba mieć listę i punkt po punkcie każdego dnia sprawdzać wszystko: maszt, ster, kadłub, reling, radar... Tak chciałeś być astronautą, naucz się chociaż od nich porządku.<br> Wiatr nadal niesie mgłę. Deszcz wpada przez uchylony luk, chłodząc czajnik z i tak letnią wodą. Świst wiatru przeszywa bardziej niż chłód mokrej odzieży. Dopiero siódma rano.<br> Myślę nadal o całej akcji. Uważam, że spisałem się dobrze. Oczywiście na pewno ten czy ów uważać będzie, że zamiast o kocie należało myśleć o ocaleniu dziennika pokładowego i innych papierów. Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego