pracowników, otwiera niebywałe pole do nadużyć czy zgoła szantażu i daje pracodawcom władzę, jakiej mieć nie muszą. Słowem, że zacytuję nazwę pewnego programu TV - "warto rozmawiać", byle na temat i bez uprzedniego ustawiania dyskusji. Zapewne, według nowych podziałów, usytuuję się w partii antylustracyjnej, ale za nic nie mogę uwierzyć, że lustracja, taka czy inna, a nawet kompleksowy Narodowy Plan Rozliczeń, uwolni nas dziś od korupcji, szkodliwych powiązań polityków i biznesu, zapewni lepszą przyszłość pod rządami ludzi o czystych rękach. Lustracja może nadłamać trochę karier, wymierzyć po latach sprawiedliwość jakimś szujom i donosicielom, ileś osób skrzywdzić, wyjaśnić pewne meandry naszej historii, ale