Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
taniec Colombiny z figurką szmacianego Arlekina. I wtedy, w styczniu 1936 roku, kiedy po raz pierwszy zaprezentowała swój numer szefom "Adrii", usłyszała głośne brawa i sympatyczny męski głos mówiący po polsku z wyraźnym obcym akcentem.
- To prawdziwa rewelacja, panie dyrektorze, sądzę, że to powinien być gwóźdź programu "Adrii". - Wysoki, lekko łysiejący mężczyzna o starannie przyczesanych włosach wynurzył się z cienia.
- Ach, Mistrzu, pan tu na przesłuchaniu debiutantki? Co za zaszczyt? - Dyrektor wydawał się onieśmielony.
Mężczyzna zbliżył się do Iw i z bliska zajrzał jej w oczy.
- Wybitny talent... Gratuluję. Tańczy pani z niezwykłym temperamentem. Dyrektorze, to musi być numer jeden. Będę
taniec Colombiny z figurką szmacianego Arlekina. I wtedy, w styczniu 1936 roku, kiedy po raz pierwszy zaprezentowała swój numer szefom "Adrii", usłyszała głośne brawa i sympatyczny męski głos mówiący po polsku z wyraźnym obcym akcentem.<br> - To prawdziwa rewelacja, panie dyrektorze, sądzę, że to powinien być gwóźdź programu "Adrii". - Wysoki, lekko łysiejący mężczyzna o starannie przyczesanych włosach wynurzył się z cienia.<br> - Ach, Mistrzu, pan tu na przesłuchaniu debiutantki? Co za zaszczyt? - Dyrektor wydawał się onieśmielony.<br> Mężczyzna zbliżył się do Iw i z bliska zajrzał jej w oczy.<br> - Wybitny talent... Gratuluję. Tańczy pani z niezwykłym temperamentem. Dyrektorze, to musi być numer jeden. Będę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego