Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
różnych stron, spłynął ku pałacowi mistera Dawida Lingslaya. Zadzwoniły szyby.
Wytrącony z równowagi mister Dawid zatelefonował po policję. Komisarz policji, będący na jego żołdzie, zapytał usłużnie, czy życzy sobie, aby zrobiono użytek z broni .
Mister Dawid burknął lakonicznie w słuchawkę:
- Uważam, że już najwyższy czas skończyć z tym bałamuctwem. Wasze łzawiące bomby nie odnoszą żadnego efektu. Tłum przyzwyczaił się do pustych naboi i nic sobie z nich nie robi. Dwie salwy prawdziwe rozproszą demonstrantów i odbiorą im ochotę na przyszłość. Zresztą, to już pańska rzecz.
Komisarz nie zawiódł pokładanego w nim zaufania. Mister Dawid, ukryty za firanką, miał możność widzieć, jak
różnych stron, spłynął ku pałacowi mistera Dawida Lingslaya. Zadzwoniły szyby.<br>Wytrącony z równowagi mister Dawid zatelefonował po policję. Komisarz policji, będący na jego żołdzie, zapytał usłużnie, czy życzy sobie, aby zrobiono użytek z broni &lt;page nr=233&gt;.<br> Mister Dawid burknął lakonicznie w słuchawkę:<br>- Uważam, że już najwyższy czas skończyć z tym bałamuctwem. Wasze łzawiące bomby nie odnoszą żadnego efektu. Tłum przyzwyczaił się do pustych naboi i nic sobie z nich nie robi. Dwie salwy prawdziwe rozproszą demonstrantów i odbiorą im ochotę na przyszłość. Zresztą, to już pańska rzecz.<br>Komisarz nie zawiódł pokładanego w nim zaufania. Mister Dawid, ukryty za firanką, miał możność widzieć, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego