Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.04 (3)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
czy pracuję w show-biznesie, ile czasu znam Hugh - zwyczajna rozmowa. "Straszna z ciebie szczęściara! Widziałam, jak się całowaliście" - mówi. Odpowiedziałam uprzejmie coś w rodzaju: "To był świetny pocałunek"...
...a następnego dnia mogła już o tym przeczytać cała Anglia.
- Nie wiedziałam, kim jest, powiedziała, że zajmuje się public relations i ma na imię Tania. Pierwszy artykuł, który ukazał w "Daily Mail", był podpisany właśnie tak. Oczywiście ubarwiony garścią zmyślonych informacji, że marzę, żeby spędzać z nim więcej czasu, ale oboje jesteśmy bardzo zajęci i tak dalej. Co zadziwiające, bezbłędnie napisali moje nazwisko. Następnego dnia ruszyła lawina. Zaczęli do mnie dzwonić chyba wszyscy znajomi
czy pracuję w show-biznesie, ile czasu znam Hugh - zwyczajna rozmowa. "Straszna z ciebie szczęściara! Widziałam, jak się całowaliście" - mówi. Odpowiedziałam uprzejmie coś w rodzaju: "To był świetny pocałunek"...&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;...a następnego dnia mogła już o tym przeczytać cała Anglia.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;- Nie wiedziałam, kim jest, powiedziała, że zajmuje się public relations i ma na imię Tania. Pierwszy artykuł, który ukazał w "Daily Mail", był podpisany właśnie tak. Oczywiście ubarwiony garścią zmyślonych informacji, że marzę, żeby spędzać z nim więcej czasu, ale oboje jesteśmy bardzo zajęci i tak dalej. Co zadziwiające, bezbłędnie napisali moje nazwisko. Następnego dnia ruszyła lawina. Zaczęli do mnie dzwonić chyba wszyscy znajomi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego