Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
ten złodziej zorientuje się, co ukradł, i odeśle albo gdzie podrzuci? - spytał Lesio z rozpaczliwą nadzieją.
- Jak się ten złodziej zorientuje, co ukradł, to go szlag trafi i ze zdenerwowania wrzuci to do rzeki albo podrze w kawałki - odparł ponuro Janusz.
- Albo podpali - uzupełnił Karolek. - Nie, na odzyskanie tego nie ma nadziei. Myślmy realnie...
- W porządku - powiedział naczelny inżynier z nagłą energią. - W takim razie trzeba skombinować arkusz starego astralonu. Jakie to było?
- Cienkie - powiedział Janusz. - Nie więcej niż zero trzy milimetra, a może nawet zero dwa, ale różnicy jednej dziesiątej nikt nie zauważy. Trochę jakby przyżółkłe na brzegach.
- Brzegi drobnostka, zawsze
ten złodziej zorientuje się, co ukradł, i odeśle albo gdzie podrzuci? - spytał Lesio z rozpaczliwą nadzieją.<br>- Jak się ten złodziej zorientuje, co ukradł, to go szlag trafi i ze zdenerwowania wrzuci to do rzeki albo podrze w kawałki - odparł ponuro Janusz.<br>- Albo podpali - uzupełnił Karolek. - Nie, na odzyskanie tego nie ma nadziei. Myślmy realnie...<br>- W porządku - powiedział naczelny inżynier z nagłą energią. - W takim razie trzeba skombinować arkusz starego astralonu. Jakie to było?<br>- Cienkie - powiedział Janusz. - Nie więcej niż zero trzy milimetra, a może nawet zero dwa, ale różnicy jednej dziesiątej nikt nie zauważy. Trochę jakby przyżółkłe na brzegach.<br>- Brzegi drobnostka, zawsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego