Patrzcie, patrzcie, czerwonym chodnikiem... a to ci dopiero...<br> - Dlaczego czerwonym? - zapytał ich chłopak.<br> - Co dlaczego? - odrzekł chłop. - A, czerwonym... dlatego, że w<br>Skoczowie u Kokota od dwóch lat innego chodnika jak czerwony nie<br>dostaniesz.<br> - A kto to jest Kokot? - zapytał chłopak jeszcze.<br> - Kokot to jest taki wielki drań, co nie ma ogona, ale ma skład ze<br>wszystkim, czego najbardziej potrzeba - rzekł smutnie chłop. Trzymał za<br>uzdę swego konia, ale koń widać się czegoś przestraszył, bo nagle<br>wyrwał się i jak dziki skoczył między wozy. Chłop się przewrócił. Ktoś<br>chciał konia jeszcze złapać, ale tyle zrobił, że bestia przeskoczyła<br>przez wóz z