Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
chmurą opadły na najdalszą grupę drzew.
Mimo znużenia nie mógł długo usiedzieć na ławce. Poderwał go niepokój. Wstał i poszedł w głąb alejki. Gdy zawrócił spod muru, dochodziła dwunasta. Przyśpieszył kroku. Po chwili znalazł się w głównej alei. Pusta była. Przeszedł więc na drugą stronę cmentarza. Wtem zatrzymał się. Chciał machinalnie powtórzyć tamten dwuwiersz. I oto zagubił się w nim. Kilka zaledwie oderwanych wyrazów pozostało mu w pamięci. Popiół, zamęt, przepaść... Powtarzał je szeptem, nie mógł ich jednak połączyć właściwym sensem. Błąkały się w nim samotne i odarte z rytmu. Już chciał zawrócić, aby grób odszukać, gdy z daleka dobiegły przytłumione
chmurą opadły na najdalszą grupę drzew.<br>Mimo znużenia nie mógł długo usiedzieć na ławce. Poderwał go niepokój. Wstał i poszedł w głąb alejki. Gdy zawrócił spod muru, dochodziła dwunasta. Przyśpieszył kroku. Po chwili znalazł się w głównej alei. Pusta była. Przeszedł więc na drugą stronę cmentarza. Wtem zatrzymał się. Chciał machinalnie powtórzyć tamten dwuwiersz. I oto zagubił się w nim. Kilka zaledwie oderwanych wyrazów pozostało mu w pamięci. Popiół, zamęt, przepaść... Powtarzał je szeptem, nie mógł ich jednak połączyć właściwym sensem. Błąkały się w nim samotne i odarte z rytmu. Już chciał zawrócić, aby grób odszukać, gdy z daleka dobiegły przytłumione
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego