Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
Puszczyk dyszał. I aż dygotał z wściekłości. Z przewieszonego przez pierś bandolieru wyjął drugą stalową gwiazdę, taką samą, jaką przed chwilą zranił w twarz dziewczynę.
- Niech cię piekło pochłonie, Skellen - powiedział niski mężczyzna. Kenna przypomniała sobie jego nazwisko. Mekesser. Jediah Mekesser. Gemmerczyk. Poznała go w Rocayne.
Puszczyk zgarbił się, gwałtownie machnął ręką. Sześciozębna gwiazda zawyła w powietrzu i głęboko wbiła się w twarz Mekessera, między oko a nos. Trafiony nawet nie krzyknął, zaczął tylko silnie i spazmatycznie dygotać w uścisku Harsheima i Brigdena. Dygotał długo, a zęby wyszczerzył tak upiornie, że wszyscy odwrócili głowy. Wszyscy oprócz Puszczyka.
- Wyrwij z niego mój
Puszczyk dyszał. I aż dygotał z wściekłości. Z przewieszonego przez pierś bandolieru wyjął drugą stalową gwiazdę, taką samą, jaką przed chwilą zranił w twarz dziewczynę. <br> - Niech cię piekło pochłonie, Skellen - powiedział niski mężczyzna. Kenna przypomniała sobie jego nazwisko. Mekesser. Jediah Mekesser. Gemmerczyk. Poznała go w Rocayne.<br> Puszczyk zgarbił się, gwałtownie machnął ręką. Sześciozębna gwiazda zawyła w powietrzu i głęboko wbiła się w twarz Mekessera, między oko a nos. Trafiony nawet nie krzyknął, zaczął tylko silnie i spazmatycznie dygotać w uścisku Harsheima i Brigdena. Dygotał długo, a zęby wyszczerzył tak upiornie, że wszyscy odwrócili głowy. Wszyscy oprócz Puszczyka.<br> - Wyrwij z niego mój
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego