urlop wychowawczy. Moja pensja była na tyle wysoka, że mogliśmy pozwolić sobie, by pracowało jedno z nas. Dziś nasza córka Weronika ma 4 lata. Marek sprawuje się jak najbardziej profesjonalna opiekunka. Pierze, prasuje, gotuje i na nic nie narzeka. Jest zawsze uśmiechnięty, dumny z córki, wszystkim chwali się, jaka jest mądra. Ale ja przestałam być zadowolona z tego układu. Wzorowo pełni obowiązki niani, ale nic poza tym. Martwi mnie, że przestał się rozwijać i potrafi tylko rozmawiać o dziecięcych chorobach. Zaproponowałam, byśmy posłali córkę do przedszkola, ale nie chce o tym słyszeć. Tłumaczy, że mała jest wrażliwa, chorowita. A gdy spytałam