podszedł do niej, a ona przytuliła się i tańczyli zasłuchani w przesłodzony vocal Jaggera; w sinym, trupim rozbłysku światła Hrabicz dojrzał dłoń Marasa wprawnie przesuwającą się po plecach Milki.<br><br> - A jaki był powód rozwodu? <br>Paul-Człowiek ma mnie na wyciagnięcie ręki, rozklejoną przez alkohol i doskonale czuje się w roli mądrego, doświadczonego spowiednika-pocieszyciela. Masz fart, Paul - na moim miejscu mógł siedzieć profesor matematyki, emerytowany pułkownik, pastor, ktoś, z kim przez cały lot zamieniłbyś cztery uprzejmościowe zdania, a przecież ty, Człowieku, lubisz gadać, a zwłaszcza z dziewczynami, do których aż świecą ci się oczy w półmroku i - najwyższa pora przepędzić twoją