mężczyzn tak złości. Przecież ja jestem naprawdę łagodnym człowiekiem. Prawdą jest, że jeszcze w latach 80. kobiety bardzo ostro walczyły z mężczyznami, ale na progu nowego tysiąclecia nikt nie ma zamiaru z nikim walczyć. Powiem więcej, prasa kobieca coraz częściej przeprasza za swoje wypowiedzi w stylu: "Dla bogini naszych czasów, mądrej i seksownej, syreny lat 80., pieniądze i władza są najpotężniejszym afrodyzjakiem. To ona jest myśliwym pożerającym mężczyzn, ich konta bankowe i całą resztę". Lub: "Mężczyzna, który choruje w domu, zamienia się w potwora. Połóż go w szpitalu, a sama staniesz się siostrą miłosierdzia, która będzie okazywać mu współczucie z bezpiecznej