po raz ostatni przybył on do Gabinetu Owalnego jako przywódca Hiszpanii"&lt;/&gt;&lt;/&gt;. Tak - według &lt;name type="org"&gt;AFP&lt;/&gt; - &lt;name type="person"&gt;George W. Bush&lt;/&gt; powitał w środę wieczorem hiszpańskiego premiera, który w krótkim czasie i dość niespodziewanie stał się jednym z jego najbliższych &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"przyjaciół i sojuszników"&lt;/&gt;&lt;/&gt;. &lt;name type="person"&gt;Bush&lt;/&gt; dziękował mu za to, że był &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"zdeterminowanym przywódcą"&lt;/&gt;&lt;/&gt;, za &lt;q&gt;&lt;transl&gt;"odwagę, mądrość, rady"&lt;/&gt;&lt;/&gt;. &lt;q&gt;&lt;transl&gt;- Świat jest bezpieczniejszy dzięki decyzjom, które wspólnie podjęliśmy&lt;/&gt;&lt;/&gt; - mówił.<br>Prezydent &lt;name type="place"&gt;USA&lt;/&gt; spotkał się z &lt;name type="person"&gt;Aznarem&lt;/&gt; po raz piąty w ciągu niespełna roku. To dowód, że pozbawionemu charyzmy, szorstkiemu Hiszpanowi udało się wprowadzić &lt;name type="place"&gt;Madryt&lt;/&gt; do światowej pierwszej ligi.<br>&lt;gap&gt; od 1996 roku, jego druga kadencja dobiega końca. &lt;name type="org"&gt;PP&lt;/&gt; może wygrać wyznaczone