Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i zaczęła mu tłumaczyć: "A może ten kot ma dzieci? I jak nie dostaną jedzenia, też umrą z głodu?" Mówiła to łagodnym, współczującym tonem. Chłopczyk jednak zaniósł się płaczem: "To niech umrą z głodu. Gołąb też ma dzieci. Nie wolno zabijać gołębia". I co Ty byś zrobił w takiej sytuacji?

magda@nous.czyli.umysł
Czytałbym Levinasa: "Czas i to, co inne". Żebyś wiedziała, do czego zmierzam - zaduszony gołąb już nic nie czuje, a w momencie śmierci przestał być sobą, czyli, jak pisze Levinas, "doznał alienacji swojej egzystencji". Z człowiekiem jest tak samo, tylko zapewne śmierci bardziej się boi, bo wyobraża ją
i zaczęła mu tłumaczyć: "A może ten kot ma dzieci? I jak nie dostaną jedzenia, też umrą z głodu?" Mówiła to łagodnym, współczującym tonem. Chłopczyk jednak zaniósł się płaczem: "To niech umrą z głodu. Gołąb też ma dzieci. Nie wolno zabijać gołębia". I co Ty byś zrobił w takiej sytuacji?<br><br>magda@nous.czyli.umysł<br>Czytałbym Levinasa: "Czas i to, co inne". Żebyś wiedziała, do czego zmierzam - zaduszony gołąb już nic nie czuje, a w momencie śmierci przestał być sobą, czyli, jak pisze Levinas, "doznał alienacji swojej egzystencji". Z człowiekiem jest tak samo, tylko zapewne śmierci bardziej się boi, bo wyobraża ją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego