Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
pomyślał, że się pan pojawisz w Positivie... Wyszczekany sukinsyn... - Oglądał już pan tygodniowy raport sprzedaży? Właśnie pan drukuje. A którą to godzinę mamy, panie Mirosławie? A procedury co w tej sprawie mówią? - Jak to, kurwa, może być, że faceta nie interesują wyniki sprzedaży. To jest oczywiste, że oni to wszystko mają w dupie... Uspokój się, Euzebiuszu! - Jestem zdziwiony, że nie interesują pana wyniki pana pracy. Panie Mirosławie, znowu ta sama sprawa, o której rozmawialiśmy, kiedy byłem u pana. W jaki sposób możemy współpracować, kiedy pan nie śledzi liczb, które dla Positive'a są najważniejsze? Dlaczego pan nie może nigdy zdążyć? Proszę pana, jeżeli się
pomyślał, że się pan pojawisz w Positivie... Wyszczekany sukinsyn... - Oglądał już pan tygodniowy raport sprzedaży? Właśnie pan drukuje. A którą to godzinę mamy, panie Mirosławie? A procedury co w tej sprawie mówią? - Jak to, kurwa, może być, że faceta nie interesują wyniki sprzedaży. To jest oczywiste, że oni to wszystko mają w dupie... Uspokój się, Euzebiuszu! - Jestem zdziwiony, że nie interesują pana wyniki pana pracy. Panie Mirosławie, znowu ta sama sprawa, o której rozmawialiśmy, kiedy byłem u pana. W jaki sposób możemy współpracować, kiedy pan nie śledzi liczb, które dla Positive'a są najważniejsze? Dlaczego pan nie może nigdy zdążyć? Proszę pana, jeżeli się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego