musi do Paryża zaraportować taki wynik, że jak jeszcze trochę będzie omawiał z panami partnerami nową strategię, to się zesramy, a go nie osiągniemy, chyba że Paryż trochę zbastuje, żeby nie robić tutaj wielkiej rewolucji... <br><br>No, a teraz po sandłicza na drugie śniadanko... do naszej eleganckiej stołóweczki... nie wiem, jakie mają procedury, ale powinni częściej przecierać podłogę... widać na niej ślady obuwia... U mnie w restauranie podłoga była jak lustro... No, właściwie nie mogę się wybrać do żadnej gastronomii dla przyjemności, żeby spokojnie zjeść i posiedzieć... mam ten zawodowy zakręt kierownika... Rozglądam się i myślę, jak oni to wszystko zorganizowali, i