Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
nous.czyli.umysł
Dobrze, koniec kłótni. Przyznaję Ci rację. Dzieło sztuki nie jest dziełem historycznym ani reportażem. Nie pokazuje realnego świata, ale musi się liczyć z realiami założonymi przez autora. Odpowiem Ci zgodnie z tym, co Roman Ingarden pisze w pracy "O dziele literackim". Przedmioty przedstawione w danym dziele sztuki mają dziwny sposób istnienia. Istnieją bowiem jako przedmioty intencjonalne. Najpierw stwarza je pomysłowość autora. Później ich postać może być wywołana na scenie lub ekranie przez umiejętnego wykonawcę. Ale pełna realizacja takiej postaci dokonuje się dopiero w akcie zrozumienia i odbioru, gdy widz dostrzega, że postać została trafnie odtworzona i ulega jej
nous.czyli.umysł<br>Dobrze, koniec kłótni. Przyznaję Ci rację. Dzieło sztuki nie jest dziełem historycznym ani reportażem. Nie pokazuje realnego świata, ale musi się liczyć z realiami założonymi przez autora. Odpowiem Ci zgodnie z tym, co Roman Ingarden pisze w pracy "O dziele literackim". Przedmioty przedstawione w danym dziele sztuki mają dziwny sposób istnienia. Istnieją bowiem jako przedmioty intencjonalne. Najpierw stwarza je pomysłowość autora. Później ich postać może być wywołana na scenie lub ekranie przez umiejętnego wykonawcę. Ale pełna realizacja takiej postaci dokonuje się dopiero w akcie zrozumienia i odbioru, gdy widz dostrzega, że postać została trafnie odtworzona i ulega jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego