Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
Znam te nazwiska. Powiedz mi, proszę, w jakich okolicznościach
polski podróżnik zetknął się z nimi?
- Było to w drodze do Bathurst. Właśnie kilkanaście mil przed miastem
dwóch jeźdźców zastąpiło mu drogę. Przedstawili się jako bandyci
Gilbert i Ben Hall. Zagroziwszy bronią zabrali Wiśniowskiego do obozu w
lesie, gdzie czatowali na mający nadjechać dyliżans pocztowy. W obozie
znajdowało się już kilkanaście osób tak samo zatrzymanych i ograbionych
jak nasz rodak.
- Hm, tak mogło być! Australijscy bandyci, którzy urządzali zasadzki
na dyliżanse wiozące złoto, mieli zwyczaj zatrzymywać wszystkich
podróżnych, aby nie mogli ostrzec woźnicy przed napaścią - potwierdził
Bentley. - Co stało się dalej?
- Bandyci
Znam te nazwiska. Powiedz mi, proszę, w jakich okolicznościach<br>polski podróżnik zetknął się z nimi?<br> - Było to w drodze do Bathurst. Właśnie kilkanaście mil przed miastem<br>dwóch jeźdźców zastąpiło mu drogę. Przedstawili się jako bandyci<br>Gilbert i Ben Hall. Zagroziwszy bronią zabrali Wiśniowskiego do obozu w<br>lesie, gdzie czatowali na mający nadjechać dyliżans pocztowy. W obozie<br>znajdowało się już kilkanaście osób tak samo zatrzymanych i ograbionych<br>jak nasz rodak.<br> - Hm, tak mogło być! Australijscy bandyci, którzy urządzali zasadzki<br>na dyliżanse wiozące złoto, mieli zwyczaj zatrzymywać wszystkich<br>podróżnych, aby nie mogli ostrzec woźnicy przed napaścią - potwierdził<br>Bentley. - Co stało się dalej?<br> - Bandyci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego