Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
stanowisko i nakłaniać przeciwną stronę do kompromisu w zamian za własne znaczące ustępstwa, w dialogu i z szacunkiem dla oponentów - znienacka zastąpiła niepowstrzymana chęć, by złapać grubą gałąź albo kamień i zwyczajnie tego Carlosa ukatrupić, a potem już na spokojnie przetrząsnąć mu kieszenie. Trzasnąć czymś ciężkim w sam środek potylicy, majaczącej pięć kroków z przodu, trzęsącej się w biegu i kryjącej mózg, z pewnością mózg zbrodniarza, nadający się do lekarskiego słoja. Wyobrażając sobie, jak chrupnie czaszka ściganej ofiary, czuł dziwną radość, wręcz euforię. Nadal biegło mu się lekko, bez zmęczenia, choć coraz bardziej świszczący oddech wskazywałby na co innego.
Znów rozbłysk
stanowisko i nakłaniać przeciwną stronę do kompromisu w zamian za własne znaczące ustępstwa, w dialogu i z szacunkiem dla oponentów - znienacka zastąpiła niepowstrzymana chęć, by złapać grubą gałąź albo kamień i zwyczajnie tego Carlosa ukatrupić, a potem już na spokojnie przetrząsnąć mu kieszenie. Trzasnąć czymś ciężkim w sam środek potylicy, majaczącej pięć kroków z przodu, trzęsącej się w biegu i kryjącej mózg, z pewnością mózg zbrodniarza, nadający się do lekarskiego słoja. Wyobrażając sobie, jak chrupnie czaszka ściganej ofiary, czuł dziwną radość, wręcz euforię. Nadal biegło mu się lekko, bez zmęczenia, choć coraz bardziej świszczący oddech wskazywałby na co innego.<br>Znów rozbłysk
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego