Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
mam ochotę oświadczyć ci się oficjalnie...
Do Księżnej
Czy wszystko gotowe?
KSIĘŻNA
Tak. A teraz chodź spać, Janulko, i nie wierz w nic, co mówi Alfred. Ja cię wtajemniczę w subtelności tych panów. Obrzydliwie brzmi to słowo, ale nic na to poradzić nie można. Przestaniesz nareszcie uważać życie za gorączkowy majak.
FIZDEJKO
zrywa się nagle i zrzuca purpurowy płaszcz. Stoi w tabaczkowym surducie
Ja tu jeszcze jestem - ja - król! Na kolana wszyscy przede mną.
DE LA TRE'FOUILLE
zimno
Nie ma pańskiego reżysera, panie dyrektorze Fizdejko. Wielki Mistrz jest mój i nikt go z moich szponów nie wyrwie.
FIZDEJKO
strzela mu w
mam ochotę oświadczyć ci się oficjalnie...<br> Do Księżnej<br>Czy wszystko gotowe?<br> KSIĘŻNA<br>Tak. A teraz chodź spać, Janulko, i nie wierz w nic, co mówi Alfred. Ja cię wtajemniczę w subtelności tych panów. Obrzydliwie brzmi to słowo, ale nic na to poradzić nie można. Przestaniesz nareszcie uważać życie za gorączkowy majak.<br> FIZDEJKO<br> zrywa się nagle i zrzuca purpurowy płaszcz. Stoi w tabaczkowym surducie<br>Ja tu jeszcze jestem - ja - król! Na kolana wszyscy przede mną.<br> DE LA TRE'FOUILLE<br> zimno<br>Nie ma pańskiego reżysera, panie dyrektorze Fizdejko. Wielki Mistrz jest mój i nikt go z moich szponów nie wyrwie.<br> FIZDEJKO<br> strzela mu w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego