ciemna wołowina, nieco jaśniejszy karczek wieprzowy oraz biały kawałek piersi kurczaka. Mięsa były wcześniej zaprawiane bejcą, co dało się wyczuć już po pierwszych kęsach, jednak zasadniczy smak nadawał potrawie sos, podany osobno w małej kokilce. Za słabym znawcą jestem, aby określić wszystkie jego składniki, ale jestem pewien, że był tam majonez, przecier pomidorowy, czosnek i sok z cytryny. Samo mięso, oprócz kurczaka, było nieco żylaste, co zmusiło mnie do wydatnej pracy szczękami, ale przynajmniej doceniłem wartość posiadania naturalnego, a nie kupnego uzębienia.<br>Dla towarzyszących wam dzieci możecie zamówić dania o mniejszej objętości np. kiełbaskę "szyszkę", z talarkami i ketchupem za 5